Tytułowe pytanie słychać coraz częściej, im bliżej do inauguracji trzecioligowych rozgrywek. Dziś odpowiedzi nie ma jednoznacznej, bo jest na nią za wcześnie.
Janek Kowalski (na pierwszym planie) to jeden z nowych członów granaciarskiej maszyny.
O:3 z Pilicą Białobrzegi, 1:2 z Bronią Radom. Wyniki ostatnich sparingów Granatu nie powalają na kolana, ale któż za dwa tygodnie będzie o nich pamiętał? Wtedy przyjdzie czas na rozpamiętywanie tego, co działo się w bojach z Unią Tarnów, KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski oraz co może wydarzyć się w starciu z Garbarnią Kraków. Tak to jest z tymi letnimi meczami towarzyskimi. Jakkolwiek by one nie emocjonowały kibica, to w pamięci zacierają się po pierwszym gwizdku inauguracyjnego pojedynku o punkty. Teraz kluczowe pytanie - będziemy mocniejsi? W bramce pozostanie Konrad Majcherczyk, więc na tej pozycji status quo. Obrona - na lewej flance Przemysław Kupczyk zamiast Klaudiusza Łatkowskiego. Po pierwszych sparingach byłem orędownikiem byłego gracza Unii Sędziszów. Wydaje się, że może wiele pomóc w ofensywie, ale czy niwelowanie akcji rywala nie będzie jego słabszą stroną? Zobaczymy. Sam piłkarz twierdzi, że ta pozycja obca mu nie jest. Pozostałe człony defensywy - Damian Chrzanowski, Bartoszowie - Gębura i Styczyński - wydają się być na tę chwilę nie do ruszenia. Nowi, Piotr Ostrowski oraz Kacper Górski na swoje szanse będą czekać i pewnie dostaną je tylko w razie kontuzji czy kartek wyżej wymienionych. W pomocy mamy nowych: Dawida Salę (typowy defensywny pomocnik) i "odkurzonego" po tysko-mazowieckich wojażach Adama Imielę. Nie mamy Przemysława Ryńskiego. Tego ostatniego szkoda, w pamiętnym barażu w Ostródzie był np. jednym z nielicznych naszych graczy, którzy sprawiali gospodarzom problemy w ich obronie. Za niego pewnie wskoczy na lewą flankę Janek Kowalski. Ten chce się odbudować po nieudanym wojażu do Siarki Tarnobrzeg. W sparingach radził sobie poprawnie. Siła ofensywna zespołu znów zależeć będzie w dużej mierze od Marcina Kołodziejczyka. Problem w tym, że "Małego" nadal prześladuje kontuzja z czerwca, ma problemy z przyczepem mięśnia pod kolanem prawej nogi. Dziś trzeba tak naprawdę drżeć o to, czy... Nie, nie będę kończył. W poniedziałek Marcina czeka USG, okaże się, kiedy zagra o trzecioligowe punkty. Na wszelki wypadek przygotujmy się na to, że na Unię nie wyjdzie.
Wyobraźmy sobie taki skład na niedzielę 10 sierpnia: Majcherczyk - Chrzanowski, Gębura, Styczyński, Kupczyk - Mianowany, Sala, Imiela, Michalski, Kowalski - Fryc. Zakładam, że bez "Małego", bo w jego przypadku dziś trudno coś przesądzać. Teoretycznie źle to zestawienie nie wygląda (z Kołodziejczykiem byłoby jeszcze lepsze). Różnica polega na tym, że Granat 2013-14 był zgraną maszyną, teraz pojawiły się nowe człony i siłą rzeczy potrzeba więcej czasu na to, aby wszystko wskoczyło we właściwe trybiki. Myślę, że już pod koniec sierpnia każdy z nas będzie nieco mądrzejszy. W tym miesiącu trójkolorowych czeka pięć spotkań. Powinny pokazać, kto w koncepcji Ireneusza Pietrzykowskiego się sprawdza, kto mniej. Pamiętajmy, że nowy zawodnik to też loteria. Nie każdy w danym czasie, miejscu i towarzystwie "przyjmie" się od razu. Jeden uczyni to szybciej, inny być może nigdy i po sezonie, albo zimą już trzeba będzie się z nim żegnać. Jeszcze jeden może "odpalić" 20 października albo 3 listopada czy 31 marca a nie 10 sierpnia jak byśmy niewątpliwie chcieli. Wszystko wychodzi w "praniu" i w przypadku tej grupy nowych piłkarzy stanie się dokładnie tak samo. Najważniejsze, aby cały zespół nadal potrafił dostarczać pozytywnych emocji, podnosić się z kolan i beznadziejnych sytuacji, na które też trzeba się przygotować.
Mnie bardzo marzyłby się brak takich perypetii, jak niepokoszona trawa, schody zagrażające kibicom, żebyśmy gadali o akcjach zespołu a nie ... akcjach klubu z Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji. Kibice czekają na montaż krzesełek z burzonego starego stadionu Widzewa. To będzie nowum, jeśli chodzi o rejowski obiekt. Sam jestem ciekaw, jak będą prezentowały się trybuny z łódzkimi siedziskami. Sprawy to oczywiście definitywnie nie załatwi. SKARŻYSKO I GRANAT POTRZEBUJĄ NOWEGO STADIONU. W tym temacie nic się nie zmienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz