To zdjęcie przedstawia akurat Jakuszyce, ale... powiat skarżyski pustynią nie jest. W dużo mniejszym zakresie, lecz pobiegać na nartach można. Zdjęcie prywatne
Planuję wybrać się na "biegówki" w najbliższym czasie. Zacząłem jakieś trzynaście lat temu i ciągnę pasję do dziś. O ile czas pozwala. Robię to typowo rekreacyjnie, choć sprawność - wiadomo - już trochę nie ta co u nastolatka. Warto jednak korzystać. To sport niedrogi w porównaniu z innymi, można uniknąć tłoku (jak choćby na lodowisku). W powiecie brakuje kasy na to i na tamto, ale tras do biegania na nartach u nas pod dostatkiem. Liczę na to, że władze w starostwie na przykład pójdą po rozum do głowy, zmienią formuły dotychczasowych marszobiegów i może przeprowadzą coś w rodzaju... skarżyskiego biegu Piastów czy Wazów. Lubię rzucać tematy, więc poddaję pod rozwagę. Nuż pomysł chwyci. Na pewno dopisałby Bliżyn, bo w tamtejszej gminie śmiganie na nartach wysysa się z mlekiem matki. Sądzę jednak, że w pozostałych też miłośników tego sportu nie zabraknie. Miejskie Centrum Sportu i Rekreacji też mogłoby wystawić głowę poza lodowisko. Może wspólnie ze starostwem coś zdziałać? Ludzi sportu uprzedzenia między jednymi i drugimi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz