Bułgar Tichomir Czeneszkow jest w Orliczu trochę jak "Ostatni Mohikanin".
W jego ojczyźnie przyszło na świat wielu kapitalnych piłkarzy, moje pokolenie i ci starsi pamiętają choćby Christo Stoiczkowa, Krasimira Bałakowa, Jordana Leczkowa, Trifona Iwanowa, Emila Kostadinowa... Obecnie nie mogą się jakoś pozbierać i wydostać z przeciętniactwa, podobnie jak nasza kadra. Każdy z trójki orliczowskich Bułgarów wnosił jesienią sporo do gry. Miroslaw Koew oraz Ivelin Kostow pożegnali się z Suchedniowem. Pozostał Tichomir Czeneszkow. Teraz jest niczym "Ostatni Mohikanin" przy Sportowej, jedyny z bałkańskiego zaciągu i w ogóle obcojęzycznych graczy. Przeprowadziłem z nim wywiad, wnioskuję z rozmowy, że chłopak dobrze sprawę pozostania w Suchedniowie przemyślał i generalnie "ma pomysł na siebie" w Polsce.Cały wywiad tutaj http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140304/PILKA04/140309638
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz