wtorek, 23 września 2014

Dwa tygodnie przerwy od grania dobrodziejstwem dla Granatu

Nie przywykliśmy do słabszych serii piłkarzy Granatu Skarżysko w trzeciej lidze i teraz musimy przełykać gorycz ostatnich niepowodzeń. Cztery mecze, trzy punkty. Nawet fotel lidera tego do końca nie rekompensuje...
Czekam na to, że po dwutygodniowej przerwie Granat zaprezentuje futbol "wyższych lotów". 


Wiosną takiej "zadyszki" w Granacie nie było. Słabszy okres przyszedł już w drugiej połowie czerwca, niestety jak na złość na rewanżowy mecz barażowy z Sokołem w Ostródzie i finał Pucharu Polski na szczeblu okręgu z Łysicą Bodzentyn. To działo się już po zakończonym trzecioligowym sezonie. Na przełomie sierpnia i września zespół Ireneusza Pietrzykowskiego z powodzeniem radził sobie z czołówką (Soła, Wisła II Kraków), kiedy natomiast przyszły mecze z teoretycznie słabszymi (pomijając Poroniec Poronin), coś się zacięło. Spokojnie. Takie przestoje w długim sezonie zawsze się zdarzają. W trójkolorowych barwach nie grają nadludzie, maszyny, cyborgi. Trochę nas futboliści ze Słonecznej rozpieścili wcześniejszymi wynikami, sami sobie postawili wysoko poprzeczkę, więc tym trudniej pogodzić się teraz nawet z serią remisów. Porażka przyszła w Połańcu, kiedyś musiała... Kryzys niewątpliwie jest, być może częściowo wynika z kadrowych problemów, ale cóż mają powiedzieć przeciwnicy, nie posiadający tak szerokiego zaplecza? W dołek każdy kiedyś wpada, sztuką jest wydostać się z niego, to niekiedy jest trudniejsze niż ogranie na fali, w ciągu tygodnia Soły czy rezerw "białej gwiazdy". Pietrzykowski miał dotąd "nosa" do zmian, w ostatnim meczu z Popradem Muszyna nie trafił jednak tak jak chciał. Zdarza się. Michał Gajos pozostał na boisku z żółtą kartką, rozgrywający niezłe zawody Jan Kowalski musiał zejść, z trybun padło pytanie "co to za zmiana". Trener wyjaśniał to później tutaj http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140921/PILKA03/140929858. Dysponując tą kadrą musi teraz odbudować drużynę pod kątem psychologicznym. Pewne czystko piłkarskie niuanse można podszlifować, ale cudów w krótkim okresie jednak się nie zdziała. Trzeba popracować bardziej mentalnie, żeby każdy z piłkarzy odzyskał wigor, chęć, zaangażowanie. Chłopaki - usiądźcie i wy w swoim gronie, idźcie na piwo, przeanalizujcie mecze po swojemu, wyjaśnijcie ewentualne nieporozumienia. To pomaga grupie wrócić na właściwe tory. Trochę odpocznijcie, skorzystajcie z przerwy w graniu. Biorąc pod uwagę ostatnie wasze niepowodzenia, te dwa tygodnie luzu od ligowe mogą okazać się nie lada dobrodziejstwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz