czwartek, 7 sierpnia 2014

Druga liga siatkarzy "przyklepana", STS zaprasza chętnych

Chętni, którzy chcą spróbować swych sił w II lidze siatkarzy, mogą zgłosić się w poniedziałek na pierwszy trening STS Skarżysko. Klub przystąpi do rozgrywek, ale szuka chętnych zawodników.
Krzysztofowie: Makaryk (z lewej) i Pastuszka (z prawej) prowadzili "rozeznanie rynku" podczas ostatniego turnieju plażówki w Skarżysku.

Rządzący w STS zdecydowali się wręcz na podjęcie innowacyjnej decyzji, skusili się na mission imposible. Zgłosili się do drugiej ligi, korzystając z "furtki" danej przez Polski Związek Piłki Siatkowej (ten dokoptował skarżyską drużynę do grupy trzeciej łódzko-wielkopolskiej). Łatwo było bowiem ogłaszać hasła "Skarżysko zasługuje na drugą ligę", ale podjęcie decyzji, cokolwiek by nie mówić, już takowe lekkie się nie okazało. Jeszcze kilka tygodni temu w projekt wierzył chyba tylko Krzysztof Pastuszka, członek zarządu (i to wcale nie popierający obecnego prezesa Mariana Szcześniaka) i kielecki trener Krzysztof Makaryk. To znaczy wtedy jeszcze niedoszły trener. Wszystko wiadomo, rozchodzi się o pieniądze. Ci, którzy załapią się do mozolnie budowanej kadry, mogą podobno liczyć tylko na premie za zdobyte punkty, nie stałą pensyjkę. Ci, którzy chcą się załapać, będą mile widziani na otwartych treningach w hali MCSiR w poniedziałek, wtorek, środę i czwartek od godziny 17. Makaryk wytypuje wybrańców i będzie "odpowiadał głową" za ich późniejsze poczynania. Oby były jak najlepsze, choć cudów nie można się spodziewać. STS będzie musiał w tej lidze walczyć o przeżycie - sportowe, finansowe, może i wizerunkowe. Cóż, powiedziało się "A", to trzeba dobrnąć do "Z".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz