niedziela, 15 grudnia 2013

ADWOKAT DIABŁA, czyli jak to jest z tymi wychowankami?

Nasze kluby znad Kamiennej i Kamionki co pewien czas zmagają się z dylematem - grać swoimi wychowankami czy ściągać najemników. Piewcy obu teorii powinni tymczasem zrozumieć, że należy grać przede wszystkim tymi, którzy w danym momencie są... lepsi. Tylko tyle i aż tyle.


Temat dotyczy głównie gier zespołowych, w naszych warunkach futbolistów i siatkarzy. W Suchedniowie temat na przełomie lat zagościł pewnie już nie tylko na trybunach stadionu, ale i przy świątecznych stołach i w miejscach spożywania napojów wyskokowych. Nie tylko jednak tu. Więcej zwolenników ma pewnie pierwsza opcja z własnymi ludźmi. Będę jednak "adwokatem diabła" i wypunktuję ją.
1. Klub zatrudnia trenera i na starcie daje człowiekowi możliwość doboru zawodników do drużyny. Każdy z tych facetów, czy będzie zwał się Pietrzykowski, Majak czy Kruk - pomijając tzw. warsztat, doświadczenie - posiada instynkt samozachowawczy. Raczej żaden przy zdrowych zmysłach nie będzie strzelał sobie w stopę. Skoro więc zobaczy, że miejscowy jest lepszy od najemnika, to wystawi (powinien tak zrobić) tego pierwszego. Nie będzie pochylał się nad miejscem zamieszkania. Inne postępowanie to podcinanie gałęzi pod swoim tyłkiem.
2. W sporcie wyświechtanym, ale jakże magicznym słowem jest rywalizacja. Nieważne, czy grasz w Lidze Mistrzów czy klasie B. Lepszy wypiera gorszego. Wielu wychowanków naszych klubów czy też ich popleczników nie wie jednak na czym ona polega. Nikt nie powinien dostawać miejsca w składzie z automatu, bez względu na to, czy jest stąd czy stamtąd. Jeśli ktoś się takiej gwarancji spodziewa, powinien dać sobie spokój ze sportem nawet w podwórkowym wydaniu i poszukać innego zajęcia...
3... tylko jakiego? Wcielmy się w rolę szefa firmy budowlanej. Niech to będzie człowiek np. ze Skarżyska, najprawdziwszy i rdzenny. Ma do wyboru dwóch fachowców, a stać go na jednego. Jeden skończył "budowlankę" w grodzie nad Kamienną, drugi przy Zgody w Kielcach. Facet chce, żeby ten wykonał robotę, zarobił kasę dla firmy i zrobił dobrą reklamę. Będąc takim szefem na kogo postawilibyście. Skarżyszczanina czy kielczanina? Odpowiedź brzmi - NA LEPSZEGO! Gdybyście zatrudnili bowiem gorszego, mniej wydajnego tylko dlatego, że jest waszym ziomkiem, to... czytajcie końcówkę punktu 1. W budowlance też nie zaistniejecie. Co najwyżej będziecie dobrymi patriotami lokalnymi, ale ów zaszczyt chleba wam nie da. Takie pierońskie czasy!
4. Na jednym z forów przeczytałem kiedyś komentarz dotyczący piłkarzy Orlicza w czwartej lidze. Brzmiał mniej więcej tak: "Jak wy w Suchedniowie możecie identyfikować się z drużyną samych Ruskich?" Chodziło zapewne o Ukraińców, Bułgarów grających w drużynie lidera, ale mniejsza o te narodowościowe szczegóły. Równie dobrze można by zapytać dortmundczyków, kibiców Borusii: "Jak możecie identyfikować się z drużyną, gdzie gra aż trzech Polaczków?". Nic to, że stanowią wartość tego zespołu, nie stawajcie za nimi ramię w ramię, bo nie są rdzennymi Niemcami. W różnorakich ligach i rozgrywkach punkty przyznaje się za zwycięstwa, ja o dodatkowych bonusach za narodowość czy miejsce zamieszkania bynajmniej nie słyszałem.
5. Mało który z tak osławionych naszych wychowanków, najpierw tak niedocenianych na swej ziemi, wręcz wyrzuconych z niej na zbity pysk, zrobił potem zawrotną karierę za miedzą czy gdzieś dalej. Czekam na jakieś wasze nazwiska i propozycje kopiących piłkę czy odbijających ją nad siatką. O dziwo, nie zrobili jej także ci, którzy tak piali ze złości, że najemnikom jest łatwiej. Czemuż więc im nie było łatwiej w Stąporkowie, Starachowicach czy Kielcach albo Radomiu?
Wnioski są następujące, dla kibiców - jeśli zawodnik waszej drużyny strzela dla niej bramki albo skutecznie przebija piłki na połowę rywala, dajcie spokój z utyskiwaniem, że to nie wasz chłopak. Cieszcie się, że to zrobił. Dla wychowanków - bierzcie się najzwyczajniej w świecie do roboty i udowadniajcie, że jesteście lepsi od jakiegoś przyjezdnego lesera. Gdy udowodnicie, że jesteście, to żaden trener przy zdrowych zmysłach ani prezes z was nie zrezygnuje.

1 komentarz:

  1. Piotrek ad5. http://news.bbc.co.uk/sport2/hi/football/irish/6723771.stm
    http://www.90minut.pl/kariera.php?id=4854
    To tak na szybkiego, ale pewnie znalazł bym więcej. Ogólnie temat ledwo liznąłeś, a jakbyś troszkę go zgłębił, to przekonałbyś się czy aby napewno wychowanek ma na starcie takie same szanse. No bo chyba nie chcesz tutaj przekonywać ludzi, że w Skarżysku nie ma ludzi grających chociaż na takim samym poziomie jak Stawczyk czy obydwaj Markowicze. Zapewniam Cię, że są, ale potrzeba fachowców, którzy do takich ludzi dotrą i zapewnią im warunki do piłkarskiego rozwoju. Czy da im to teraźniejszy Granat? Oczywiście, że nie, bo łatwiej ściągnąć zawodnika ukształtowanego niż zawracać sobie głowę kształtowaniem miejscowego. Tylko tyle... i aż tyle.

    OdpowiedzUsuń