wtorek, 11 lutego 2014

Orlicz po Pilicy - Sułek i "Pisu" zagrają za miedzą?

Stało się - Orlicz zaliczył pierwszy zimowy sparing. W Końskich ograł Pilicę Przedbórz 1:0. Drużynę, w której niespodziewanie wystąpili dobrze znani w Suchedniowie... Aleksandr Łozniak i Andriej Suchecki.


Do siatki przedborzan trafił Przemysław Sułek. Były granaciarz, podobnie jak Daniel Pisarek. Obaj ostatnio kopali piłkę w Starze Starachowice. Jeśli dogadają się z Orliczem, zagrają za przysłowiową miedzą. Trudno nawet będzie uznawać ich za piłkarzy z zewnątrz. Artur Anduła wspominał, że kilku jego zawodników, zwłaszcza młodych, wychowanków bądź tych występujących dotąd w rezerwach w klasie B przejęło się swoim debiutem. Nie takie jednak wilczysko przedborskie, ani żadne inne straszne. Na tym poziomie wystarczy solidnie pobiegać, powalczyć, kopnąć i podać w miarę dokładnie. Wcześniej oczywiście nie trenować na pół gwizdka. Tu wirtuozerii nie ma. Dobry drogowskaz przed ligowym graniem, gdzie nie ma się kogo bać, mimo, że obcokrajowcy z drużyny poszli w świat. Dobrze się chwycić za pewne części ciała i walczyć w tej IV lidze. Skoro nie o awans, to o przyzwoitą wiosnę. Miejscowi nie będą czuli takiej presji jak kadra z jesieni pod wodzą Majaka. Czas teraz pokazać charakter, armia zaciężna po piętach nikomu deptać nie będzie, chleba nie zabierze, kibice też nie muszą utyskiwać, że swoich chłopaków nie ma na boisku. Teoretycznie ten brak presji może być orliczowskim atutem. Jak zostanie wykorzystany, to już inna bajka. Na razie jest bieda z obsadą "świątyni", bo do Końskich pojechał tylko jeden bramkarz, junior Korony Kielce Michał Tkaczuk...
Więcej o sparingu z Pilicą tutaj http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140211/PILKA04/140219756

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz