środa, 22 stycznia 2014

Majak po rozstaniu z Suchedniowem czeka na oferty

Sławomir Majak szuka pracy. Po odejściu z Orlicza Suchedniów były reprezentant Polski czeka na oferty z innych klubów. - Na razie siedzę w domu – mówi.
Sławomir Majak czeka na oferty trenerskiej pracy. 

Faktem jest, że zawsze po odejściu z Orlicza, odpoczywa przez kilka miesięcy od trenerskiego zajęcia. Powtarza się analogia z 2009 roku. Latem Majak pożegnał się z Suchedniowem, kolejną robotę złapał dopiero w Świcie Kamieńsk, klubie dziś występującym w łódzkiej okręgówce (grupa piotrkowska). W tamtym czasie miał jednak postawione zarzuty korupcyjne z czasów gry w RKS Radomsko. Po Kamieńsku posypała się lawina – Concordia Piotrków Trybunalski (wcześniej pracował tu w latach 2006-08), Lechia Tomaszów Mazowiecki, Czarni Żagań i wiosną ubiegłego roku Calisia Kalisz. Prowadził zespoły na różnych szczeblach – od okręgówki do drugiej ligi. Dwukrotnie Concordię i... Orlicza. Czy trzeci raz wejdzie do suchedniowskiej rzeki? Dziś nic na to nie wskazuje, ale kto wie. Na razie ma szansę współuczestniczyć przy transferze Ivelina Kostowa do drugoligowej Calisii. Bułgar, którego latem ściągnął do Suchedniowa, obecnie przebywa na testach w wielkopolskim klubie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz