Spośród dziewięciu ekip do finałowej trójki awansowali nasi piłkarze oraz Wisła i Stal Rzeszów. Pojedynki tych zespołów były zwieńczeniem rozgrywek zorganizowanych przez PAS oraz Fundację PZU. Skarżyscy podopieczni Andrzeja Plucnera najpierw ulegli stalówce 0:3, potem z uwagą śledzili potyczkę rzeszowian z wiślakami. Skończyło się 2:2. W tym momencie najbliżej victorii w całym turnieju była Stal. PAS mogła co najwyżej liczyć na drugą lokatę. Wisła miała szansę wygrać zawody, warunek był taki, że musiała pokonać gospodarzy różnicą minimum trzech goli (wtedy miałaby tyle samo punktów co rzeszowianie, ale lepszy od nich bilans bramek). Na początku 13-minutowego boju skarżyszczanie rzucili jednak "białą gwiazdę" na kolana (jak to dumnie brzmi!), gdzieś po czterech minutach prowadzili już 2:0. Wisła goniła, nasi chłopcy umiejętnie się bronili, choć sprawę skomplikował im kontaktowy gol krakowian. Nakręciłem ostatnie trzy minuty spotkania, bardzo emocjonujące, dramatyczne, zobaczycie sami. Szkoda tego gola na 2:2 straconego w końcowych sekundach. Dla chłopaków zawsze to jakieś cenne doświadczenie, oby procentowało gdzieś w przyszłości. Stanęli na najniższym stopniu "pudła". W pokonanym polu zostawili Juventę Starachowice, Varsovię Warszawa, Koronę Kielce, Raków Częstochowa, Ruch Chorzów, Radomiaka Radom. Ładnie! Życzymy im, aby z nimi mierzyli się kiedyś w dorosłej piłce. Dla chłopców, którzy w niej nie zaistnieją, ten turniej czy ostatni mecz z Wisłą będzie kapitalnym wspomnieniem. Niech Wam pomoże je zachować załączony poniżej film. Co ciekawe, pierwszy tak długi w dziejach bloga Sport Kamienna. Poniżej jeszcze zdjęcie pamiątkowego składu PAS z sobotniego turnieju.
Skrót z meczu PAS Skarżysko - Wisła Kraków (2:2) - ostatnie trzy minuty...
Skład PAS Skarżysko z turnieju 18 stycznia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz